SEZON 2009; czerwiec
28 czerwiec 2009
Ślub Marty i Piotra Słanina
Dzwony biją jak szalone,
Marsz weselny w uszach brzmi.
Młody mężu przytul żonę,
Niechaj cała ziemia grzmi.
Młoda żono przytul męża,
Twej miłości barwny kwiat.
Nie potrzeba Wam oręża,
U stóp macie cały świat.
Życzenia składają „ SOKOŁY "
Bardzo dziękujemy wszystkim "Sokołom", którzy licznie przybyli na nasz ślub oraz złożyli nam życzenia. Także prezenty, które otrzymaliśmy od Was, bardzo sie nam spodobały.
Jak na zgraną ekipę przystało, niemal wszyscy przyjechali w klubowych koszulkach budząc zaciekawienie wśród innych gości.
Nie pierwszy raz widać, że kolarze Sokoła są dla siebie dobrymi kolegami i tworzą też swego rodzaju rodzinę.
Marta i Piotr Słanina
27 czerwiec 2009
VII Rajd z Jajecznicą
Zbliża się godzina wyjazdu na trasę VII Rajdu z Jajecznicą, a tu bardzo rzęsisty ciepły deszczyk,
nie zraża to przybyłych na miejsce zbiorki ponad dwudziestu rowerzystów. Krótkie przywitanie przez prowadzącego,
i prośba całej grupy, aby trasa rajdu ominęła lasy łąki i polne dukty. Komandor też człowiek, zapewnił że będą same asfaltowe drogi. Ruszamy na trasę 15 kilometrową drogami bardzo mało uczęszczanymi przez pojazdy mechaniczne. Trasa bardzo ciekawa i przyjazna dla ładunku
który wieźli uczestnicy rajdu. Tym razem przywieziono 166 całych jaj zero stłuczek!
Po dojechaniu na metę deszczyk ustał, zaczyna się, w ruch idą trzy patelnie po 30 jaj na każdej patelni WIELKO SMAŻONKA. Zapach ogniska i smażonego boczku to sygnał aby ustawić się po pierwsze porcie smażonki (jajecznicy) Pyszna - mówią pierwsi którzy zjedli. Taka jajecznica to tylko u Andrzeja, nie ma lepszej na świecie. Tak stwierdziło 35 uczestników po zjedzeniu ostatniej porcji z 166 jaj. Komandor ogłasza, wszyscy najedzeni, przystępujemy do konkursu , wielkie zaskoczenie bo to konkurs „Hula Hop". Pięknie kręcono na najedzonych brzuchach, uciechy co niemiara. Miejsca w konkursie od 1 do 10 to:
1) Martyna Styrnol
2) Anastazja Zeug ( 4 lata )
3) Galina Socha
4) Irena Zarzecka
5) Zenon Zarzecki
6) Andrzej Kłyza
7) Iwona Bombor
8) Beata Kłyza
9) Dawid Styrnol
10) Sławomir Zarzecki
Po rozegraniu konkursu i rozdaniu nagród przyszła pora na kawę i pyszne ciasto z truskawkami upieczone przez Ewę zonę komandora. Bardzo smakowite!
Niestety i ten miły rajd musi się zakończyć. Komandor dziękuje wszystkim za przybycie wspaniałą zabawę a przede wszystkim tym co przygotowali i smażyli tak pyszną jajecznicę.
tekst: komandor Andrzej Styrnol; foto: Dariusz Piguła, Kamil Kłyza
21 czerwiec 2009
V Rajd Kazika
20 czerwiec 2009
VIII Rajd "Noc Świętojańska"
19-27 czerwiec 2009
Gdańsk
W zeszłym roku ze Zdzisławem mieliśmy plan pojechać na tydzień do Trójmiasta. Czy taki wyjazd na rowery jest prosty? Sami Wiecie że nie. Wymaga to pewnych przygotowań, organizacji i zebrania odpowiednich ludzi. Rok minął i nam się udało. Pojechaliśmy od 19.06. do 27.06.2009 r. w cztery osoby: ja czyli Sławek, Zdzisław, Piotr i Bartosz. Pierwszym przystankiem w naszej wielodniowej wyprawie była miejscowość Suchatówka (oddalona od Torunia 20 km) gdzie spędziliśmy dwa dni. W pierwszym pojechaliśmy lasami do Torunia (prawie połowę trasy szliśmy obok rowerów, piach taki że cała opona zatapiała się w nim) Jednak warto było: Toruń - wspaniałe miasto. Mieliśmy do dyspozycji całe popołudnie do zwiedzenia tego urokliwego miasta. Zajrzeliśmy na Stare Miasto gdzie zobaczyliśmy: Pomnik Kopernika, Ratusz Staromiejski, Muzeum Okręgowe i inne ciekawostki, potem jeszcze Nowe Miasto, ruiny zamku krzyżackiego i pojeździliśmy Bulwarem Filadelfijskim. Kolejny dzień od samego rana ruszyliśmy na trasę po Puszczy Bydgoskiej. Tego samego dnia po południu załadowaliśmy rowery na samochód i ruszyliśmy w kierunku Gdańska. Po przyjeździe zakwaterowanie i plany na kolejne dni. Plan oczywiście to zwiedzenie Trójmiasta. Tak więc poniedziałek o wczesnych godzin rannych ruszyliśmy w kierunku Neptuna. Na miejscu czyli na Długim Targu zaczęło się nasze zwiedzanie: Dwór Artusa, Żuraw, Kościół N.M.P., Sołdek itp. I tak codziennie nowe kierunki, nowe zabytki, nowe doświadczenia. Wieczory też były bardzo ciekawe. Pani Sylwia u której mieszkaliśmy porywała nas swoim małym buraczkowym autkiem na wyprawy do różnych miejsc. Niektóre z nich widzieliśmy za dnia, a były też takie do których nie dojechaliśmy w ciągu dnia. W naszym wieczornym zwiedzaniu byly miejsca z których wracaliśmy po 24.00. Czas szybko płynie i nasza wyprawa też się skończyła, co pozostało? oczywiście wspomnienia i lekki niedosyt.
Wszystkim którzy pomogli nam w tej wyprawie, którzy nas gościli i byli przewodnikami po nieznanym dla nas rejonach serdecznie dziękujemy.
tekst: prowadzący Sławomir Gac; foto: Zdzisław Larysz, Sławomir Gac
19 czerwiec 2009
Rydułtowskie Błonia
W piątek 19.06.2009r. zebrała się grupa kolarzy aby jak co roku, uczestniczyć w rajdzie na RYDUŁTOWSKIE BŁONIA.Na trasie były robione przerwy w miarę możliwości pod drzewami - bo cały czas padał deszcz - i były opowiadane wątki na historycznych punktach (bo liczy się nie tylko przejazd czy dojazd na rowerach do celu). Na kościelnym placu oraz na parkingu zebrały się wszelkiej maści pojazdy. Msza św. ze względu na padający deszcz tym razem odbyła się w kościele. Mszę św.oraz homilię o św. Krzysztofie do kierowców przeprowadził ksiądz proboszcz. Był to już piąty rajd na "RYDUŁTOWSKIE BŁONIA". W mszy brało udział 11 SOKOŁÓW. Piyknie wszystkim dziękuja że mimo złej pogody przybyli aby uczestniczyć w mszy. Ksiądz proboszcz zapraszał do spotkania za rok.
tekst: prowadzący Adolf Gwoździk
14 czerwiec 2009
Dzielnice Rybnika cz. I
W niedzielę 14.06.2009r. odbyła się dwuetapowa wycieczka rowerowa
prowadzona przez Zdzisława Góreckiego. Celem jej było zwiedzenie
pierwszej partii "DZIELNIC RYBNIKA I". Trasa wiodła następującymi
dzielnicami: Śródmieście, Meksyk, Chwałowice, Boguszowice Stare,
Boguszowice Osiedle, Kłokocin, Gotartowice, Ligota – Ligocka Kuźnia,
Paruszowiec – Piaski, Rybnik Północ i zakończyła się ponownie w
Śródmieściu na rynku. Tutaj podziwialiśmy zlot motocyklistów, a
konkretnie ich wspaniałe maszyny. Nabywając naklejkę wzięliśmy udział w
zbiórce na motocykl ratowniczy dla miasta Rybnika. Od prowadzącego
każdy uczestnik otrzymał naklejkę do książeczki turystycznej, mapkę
Rybnika z zaznaczonymi dzielnicami miasta, krótką charakterystykę
dzielnicy przez którą wiodła trasa (to znaczy: położenie, ciekawe
miejsca oraz historię z uwzględnieniem pochodzenia nazwy).Dodatkowo
także "PUZZLĘ" co po wzięciu udziału we wszystkich trzech tegorocznych
wycieczkach pozwoli na zbudowanie koła rowerowego. W jego centralnym
punkcie znajduje się herb Rybnika natomiast na obwodzie herby dzielnic.
Po krótkim odpoczynku udaliśmy się na plac kościelny przy Bazylice pod
wezwaniem św. Antoniego, skąd rozpoczął się drugi etap wycieczki a był
nim udział w IV RYBNICKIM RAJDZIE ROWEROWYM im. JANA PAWŁA II. Na
trasę wyruszyliśmy jako III grupa pod opieką Pani pilotki. Wiodła ona
dzielnicami Rybnika do Gotartowic na lotnisko. W newralgicznych punktach
trasy bezpieczeństwo turystów kolarzy zapewniali funkcjonariusze policji
i straży miejskiej. Po posiłku czekała na nas główna atrakcja dnia, jaką
był występ pilotów Grupy Akrobacyjnej "Żelazny", której kunszt pilotażu
zgromadzona licznie publiczność nagradzała gromkimi brawami. Łącznie
uczestnicy przejechali 52 km.
Prowadzący wycieczkę dziękuje wszystkim uczestnikom za wspólne
zwiedzanie, wspaniałą atmosferę i zdyscyplinowaną jazdę.
tekst i foto: prowadzący Zdzisław Górecki
7 czerwiec 2009
Łężczok
W niedzielę wybraliśmy się na wycieczkę do rezerwatu leśno-stawowego Łężczok, który jest jedną z nielicznych ostoi naturalnej roślinności w dolinie górnej Odry. Na trasę wyjechaliśmy planowo, choć pogoda nie była najlepsza. Po dojechaniu do rezerwatu udaliśmy się w kierunku tarasu widokowego, skąd rozciąga się wspaniały widok, na stawy. Można tutaj przypomnieć że Rezerwat Łężczok wchodzi w skład Parku Krajobrazowego "Cysterskie Kompozycje Krajobrazowe Rud Wielkich", jego powierzchnia wynosi 408 hektarów, w tym powierzchnia leśna 144 ha, stawy 245 ha, łąk 7 ha, pozostałe części to drogi i groble. Po zrobieniu fotek udaliśmy się czerwonym szlakiem dookoła stawów co widać na fotografii. Po wyjechaniu z rezerwatu udaliśmy się w drogę powrotną przez Szymocice, Lyski i Pstrążną
tekst i foto: prowadzący Sławomir Gac
6-20 czerwiec 2009
Białystok - LITWA - Radlin
Członkowie wyprawy Komisji Turystyki Kolarskiej Sokół Radlin:
Andrzej Włodarczyk , Agnieszka Łacheta , Roman Gawłowicz
Dzień I 06-06-2009 (sobota)
Trasa: Wodzisław –Pszczyna -trasa 42 km pokonana rowerami , Pszczyna – Białystok -
Pociągiem
Startujemy z rynku Wodzisławskiego o godzinie 10.30 . Pogoda pochmurna ale nie pada. Czeka na nas fotograf z Dziennika Zachodniego który robi nam zdjęcia do artykułu w gazecie.
Z Pszczyny wyruszamy pociągiem relacji Bielsko-Biała –Białystok. Podróż w pociągu upływa w miłej atmosferze i bardzo szybko. Poznajemy bardzo ciekawego człowieka Ryszarda Plato lat 58 który czynnie uprawia triatlon (pływanie/jazda na rowerze i bieganie). Była to bardzo ciekawa osobowość przy której szybko minęła droga. Na stacji w Koluszkach dosiadła się do nas Agnieszka hucznie powitana przez nas i Ryszarda który odegrał na palcach fanfary na jej cześć.
Przyjazd na stację końcową o godzinie 22.00. Udajemy się rowerami na nocleg podziwiając po drodze Białystok nocną porą. Razem z nami do hotelu jedzie obywatel Finlandii którego poznajemy w pociągu . Człowiek ten podobnie jak my jest w trakcie wyprawy rowerowej na trasie Włochy –Finlandia.
Nocleg : Internat Nauczycielski w cenie 27 zł
Dzień II 07-06-2009 (niedziela)
Trasa: Białystok – Augustów – Suwałki – dystans 125 km
Wyjazd z miasta o godzinie 9.15 w ulewnym deszczu który nie opuszcza nas przez najbliższe 40 km . Jak na start jest to przykre doświadczenie ale zbytnio nas to nie zraża, na domiar złego przytrafia nam się awaria roweru Agnieszki – pęka łańcuch.
Andrzej ofiarnie podejmuje się naprawy łańcucha i wspólnymi siłami udaje nam się usunąć usterkę.
Na pocieszenie zza chmur przebija się słońce. Po trasie zwiedzamy przydrożne kościoły i Muzeum Marii Konopnickiej w Suwałkach. Na metę trasy docieramy około 18.00.
Nocleg: Bursa Szkolna w cenie 25 zł
Dzień III 08_06-2009 (poniedziałek)
Trasa: Suwałki – Wigry – Sejny – Ogrodniki – Druskienniki (Litwa) – dystans 110 km
Rano udajemy się do serwisu rowerowego na wymianę łańcucha i kasety w rowerze Agnieszki . Jesteśmy gotowi do dalszej trasy około 9.30. Dopisuje nam dobry humor i słoneczna pogoda.
Pierwszy większy postój mamy na Wigrach gdzie zwiedzamy Klasztor i Kościół Kamedułów.
Będąc w klasztorze zwiedzamy wieżę zegarową gdzie podziwiamy panoramę Wigierskiego Parku Narodowego.
Po trasie – w Sejnach dokonujemy wymiany waluty (kurs 1zł -1,33 Lita) i zwiedzamy Bazylikę N.M.P.
Dawną granicę przekraczamy w Ogrodnikach i udajemy się na metę do kurortu sanatoryjnego Druskienniki podziwiając po drodze piękno Litewskiej przyrody .
Na przedmieściach Druskiennik rozkoszujemy się widokiem potęgi piękna rzeki Niemen.
Nocleg znajdujemy na kwaterze prywatnej u Litwina Algisa Putisa . Jest to ciekawy człowiek który kolekcjonuje stare auta i na swoim placu ma ich 25 sztuk. Najstarszy jest Moskwicz z 1948 roku. Gospodarz uraczył nas swojskim miodem, samogonem chrzanowym i nalewką z jałowca. Dzień zakończyliśmy na zwiedzaniu przepięknego miasta .
Nocleg : Kwatera prywatna – cena 25 Litów
Dzień IV 09-06-2009 (wtorek)
Trasa: Druskienniki – Wilno –dystans 136 km
Z kurortu wyjeżdżamy wczesnym rankiem. Trasa biegnie terenami leśnymi o bardzo małym natężeniu ruchu. Teren pofałdowany w sąsiedztwie malowniczych jezior.
Korzystając z postoju moczymy nogi w pobliskim jeziorku
Około południa byliśmy świadkami niecodziennego zjawiska atmosferycznego jakim jest Halo wokół słońca – tęczowy pierścień wokół tarczy słońca.
Na metę trasy przyjeżdżamy około 14 godziny i udajemy się do Hostelu Filaretai w którym mamy zarezerwowane noclegi. Pozostawiamy bagaż i udajemy się na pierwsze zwiedzanie Wilna.
Nocleg: Hostel –cena 34 Lity
Dzień V-VI 10 czerwiec- 11 czerwiec (środa –czwartek)
Trasa: Zwiedzamy Wilno –dystans 25 km + 52 km
Wilno – przepiękne miasto pełne zabytków i śladów polskości. Zwiedzamy Stare Miasto i dzielnice . Między innymi oglądamy Ostrą Bramę z Cudownym obrazem Matki Boskiej Ostrobramskiej która jest celem przyjazdu wielu pielgrzymek, katedrę Św. Stanisława, kościół Św. Anny z sąsiedztwem pomnika Adama Mickiewicza. Oglądamy przepiękne cerkwie prawosławne Św. Paraskiewy, Przeczystej Bogurodzicy. Zostaliśmy zaproszeni do zwiedzania Synagogi Żydowskiej gdzie gospodarz oprowadził nas i opowiedział jej historię.
Ogółem zobaczyliśmy i zwiedziliśmy około 40 miejsc kultu plus Pałac Prezydencki, Radziwiłłów, Uniwersytet Wileński i Zamki Górny i Dolny.
Zwiedziliśmy Muzeum Żydowskie i Muzeum Adama Mickiewicza.
Na rowerach pojechaliśmy na dzielnice Rosa gdzie znajduje się cmentarz będący świadectwem polskości tych ziem. Zapalamy znicz na grobowcu Piłsudskiego i przechadzamy się pomiędzy grobami.
Mieliśmy możliwość poczucia smaku i zapachu współczesnego Wilna z ciekawymi ludźmi i miejscami. Oglądaliśmy nocą centrum Wilna i życie jakie się na nim toczy.
Kosztowaliśmy regionalne potrawy i lokalne napoje.
Nocleg: Hostel cena 2x 34 Lity
Dzień VII 12-06-2009 (piątek)
Trasa: Wilno – Troki – Prienai – Kowno – dystans 160 km
Startujemy z samego rana przy pochmurnej pogodzie. Po ujechaniu 30 km zwiedzamy miasteczko Troki.
W miejscowości tej zwiedzamy zamek, cerkiew, kościół i kiemese Karaimska
Zamek jest usytuowany na dwóch wyspach który góruje nad miejscowością i jest jej główną atrakcją.
Troki słyną z ludności Karaimskiej która została sprowadzona z Krymu do służenia. Po dzień dzisiejszy żyją potomkowie Karaimów i wzbogacają różnorodność kulturową Troków.
Dalsza trasa odbywa się w pagórkowatym terenie i z czołowym wiatrem który bardzo nas osłabia – był to jeden z cięższych dni na rowerze. Trudy jazdy rekompensuje nam piękno terenu i parki krajobrazowe .
Do Kowna przyjeżdżamy około godziny 20 i udajemy się na zasłużony nocleg .
Nocleg : Hostel 10 –cena 34 lity
Dzień VIII 13-06-2009 (sobota)
Trasa: Kowno – Prienaii – Ogrodniki - Giby – dystans -154 km
Wstajemy wczesnym rankiem i udajemy się na zwiedzanie Kowna.
Oglądamy Stare Miasto – kościół Św. Krzyża , katedra Piotra i Pawła, jedziemy brzegiem Niemna, pokonujemy niezliczone mosty i podziwiamy ogrom miasta.
Około 9.30 wyruszamy w trasę do Polski. W dalszym ciągu utrzymuje się wietrzna pogoda co nie ułatwia nam jazdy. Robimy ostatnie zakupy i pozbywamy się resztki Litów. Ceny na Litwie obecnie są bardzo wysokie i prawie wszystkie towary są droższe o 30% niż w Polsce.
Dawną granicę przekraczamy około 17 czasu Litewskiego czyli zyskujemy godzinę i w Polsce mamy 16.00. Postanawiamy jechać do miejscowości Giby gdzie znajdujemy nocleg na kwaterze prywatnej. Zwiedzamy drewniany kościółek .
Nocleg: Kwatera – cena 30 zł
Dzień IX 14-06-2009 (niedziela)
Trasa: Giby - Augustów – Białystok – dystans 128 km
Wyjazd z rana. Pierwsze 20 km przy pochmurnej pogodzie . Niestety wjeżdżamy w strefę deszczu i do samego Białegostoku mokniemy . Na mecie trasy jesteśmy o godzinie 14.00.
Bierzemy gorący prysznic i przebieramy się w suche ubrania. Około 16.00 przestaje padać i udajemy się na zwiedzanie miasta. Oglądamy Pałac Branickich, ogrody parkowe, bazylikę Wniebowzięcia N.M.P. i cerkiew Św. Mikołaja. Wieczorem w parku Zwierzynieckim podziwiamy pokaz podświetlanych fontann.
Dzień X 15-06-2009 (poniedziałek)
Trasa: Białystok- Zabłudów- Trzcianka- Hajnówka- Białowieża –dystans 126 km
Wyjazd z hotelu o godzinie 9.10. Słoneczna pogoda na przemian z opadami. Jedziemy spokojnymi drogami w pięknych plenerach. Mijamy sielskie prawosławne wioski pobudowane z drewna. Zwiedzamy cerkiewki i nieliczne kościoły.
Do Hajnówki docieramy o godzinie 15 i znajdujemy miejsce w hotelu gdzie zostawiamy sakwy i jedziemy do Białowieży oddalonej 19 km od naszego hotelu. W Białowieży czeka nas zwiedzanie rezerwatu żubrów, muzeum przyrody i Białowieski Park Narodowy. Oczywiście nie pomijamy cerkwi i kościoła. W drodze powrotnej do Hajnówki udajemy się na szlak starych dębów po czym jedziemy na nocleg.
Nocleg: Dom nauczyciela –cena 37zł
Dzień XI 16-06-2009 (wtorek)
Trasa: Hajnówka - Dubicze Cerkiewne – Kleszczele – Grabarka - Leśna Podlaska – dystans 129 km
Znowu pada – do tego to już 10 dzień naszej podróży . Jazda w deszczu nie należy do największych przyjemności ale nie poddajemy się i jedziemy. Po 60 kilometrach zwiedzamy Świętą Górę Grabarkę i jedziemy do celu. Około 14 przestaje padać. Dzisiaj skracamy trasę po przejechaniu 129 km i nocujemy w Leśnej Podlaskiej. Zostajemy przygarnięci przez ojców Paulinów w domu pielgrzyma. Potraktowano nas bardzo dobrze, mieliśmy dostęp do ciepłej wody, pokój z czystą pościelą . Pierwszy raz mamy nocleg za darmo.
Dzień XII 17-06-2009 (środa)
Trasa: Leśna Podlaska - Międzyrzecz Podlaski – Suchowola - Lublin – dystans 132km
Wyjazd o 7.15. Nareszcie mamy słońce. Do Międzyrzecza jedziemy drogą krajową którą mijamy w ekspresowym tempie i dostajemy się na lokalne drogi które prowadzą nas do samego Lublina. Po drodze napotykamy plantację truskawek i na poboczu zjadamy dwie kobiałki. Na 40 km od Lublina pojawiają się przelotne opady które ponownie nas moczą co nie robi specjalnego wrażenia. W Lublinie jesteśmy o 16.00 i udajemy się na zwiedzanie zamku, katedry i starego miasta. Na nocleg docieramy o 19.30.
Nocleg: Schronisko młodzieżowe –cena 32 zł
Dzień XIII 18-06-2009 (czwartek)
Trasa: Lublin – Chodel - Solec – Tarłów - Ćmielów – dystans 139 km
Od rana słoneczna pogoda, nareszcie możemy jechać w samych koszulkach. Po trasie zwiedzamy lokalne kościoły. Dzisiaj mamy około południa przeprawę promową przez Wisłę co jest dla nas urozmaiceniem. Do Ćmielowa docieramy o godzinie 16. Zwiedzamy żywe muzeum porcelany i udajemy się na nocleg do hotelu zakładowego przy fabryce porcelany. Wolni od bagażu udajemy się na zwiedzanie ruin zamku Ćmielowskiego i zamku Podegrodzkiego (właściwie resztek baszty). Na nocleg docieramy około godziny 20.00
Nocleg : Hotel przyzakładowy – cena 32 zł
Dzień XIV 19-06-2009 (piątek)
Trasa: Ćmielów - Ostrowiec Św. - Kunów – Starachowice - Końskie - dystans 104 km
Dzień zapowiada się ciepły i słoneczny, pakujemy się i wyruszamy w dalszą drogę. Początkowo jedziemy drogą krajową o dużym natężeniu ruchu. Po kilkunastu kilometrach skręcamy na boczną drogę w kierunku Dołów Biskupich i jedziemy przez Kałków-Godów gdzie odkrywamy Sanktuarium Maryjne Bolesnej Królowej Polski. W zespole obiektów zajmujących 9 hektarów znajdują się dwupoziomowy kościół, kamienne stacje drogi krzyżowej z 33 metrową Golgotą . Z szczytu Golgoty rozpościerają się wspaniałe widoki na jezioro i okolicę.
Do końskiego docieramy o godzinie 14 .Kwaterujemy się w hotelu .Ponieważ jest to ostatni dzień naszej wspólnej wyprawy postanawiamy uczcić ten dzień. Agnieszka przygotowuje wspaniałą sałatkę owocową i smakujemy swojskich wyrobów (kiełbasa, kaszanka ).
Nocleg: Hotel –cena 30zł
Dzień XV 20-06-2009 (sobota)
Trasa:
Andrzej : Końskie – Piotrków Tryb.- Radomsko- Częstochowa- Tarnowskie Góry –Rybnik – Wodzisław Śl. -dystans 270 km
Agnieszka: Końskie –Piotrków Tryb- Łódz –dystans 125 km
Romek : Końskie- Piotrków Tryb. –rower –Piotrków Tryb.-Rybnik PKP –dystans 65 km
Wyruszamy bardzo wcześnie rano. Mamy jeszcze dwa ważne miejsca do zwiedzenia. Paradyż z jedynym w Polsce sanktuarium Jezusa Chrystusa Ukoronowanego i Sulejówek z Podklasztorzem Zespołu Opactwa Cystersów. Do Piotrkowa Trybunalskiego docieramy po przejechaniu 65 km i kończymy wspólną podróż. Każdy z nas udaje się w swoją drogę.
Podsumowanie i statystyki:
W czasie naszej wyprawy każdy z uczestników przejechał dystans w czasie:
Andrzej : 1780 km 92h 20m
Agnieszka : 1650 km 85h 30m
Roman : 1580 km 81h 50m
Ilość przejechanych kilometrów w poszczególnych województwach.
Litwa – 520 km
Podlasie – 540 km
Lubelskie - 230 km
Śląskie - 190 km
Świętokrzyskie – 160km
Łódzkie – 100km
Mazowieckie - 40km
Średnia prędkość na całej trasie 19.3 km/h
Każdy z nas wykazał się bardzo dobrym przygotowaniem fizycznym i psychicznym do wyprawy.
tekst: Roman Gawłowicz, prowadzący Andrzej Włodarczyk; foto: Agnieszka Łacheta
6 czerwiec 2009
VI Rajd "Szlakiem Leśniczówek"
Antoni Warmuła poprowadził po raz 6-ty rajd pod nazwą "Szlakiem leśniczówek" odbył się on jak zawsze popołudniową porą. Godzina wyjazdu zaplanowana była na godz: 15.00. więc o tej porze grupa kolarzy ruszyła w kierunku leśniczówki w Suminie. Po przyjeździe na miejsce uczestnicy zostali bardzo ciepło przywitani przez Panią Janinę właścicielkę leśniczówki. Potem było oczywiście zwiedzanie wnętrza leśniczówki wraz z opowieścią całej jej historii. Po zwiedzaniu Komandor rajdu częstował wszystkich uczestników smacznym bigosem. Po tak mile spędzonym popołudniu uczestnicy udali się do swoich domów.
komandor: Antoni Warmuła; tekst i foto: Sławomir Gac
|