Trasa Dużego Rajdu Dookoła Polski wynosi 3520 kilometrów, jednak z uwagi na to, że prowadzi przez bardzo ciekawe tereny, to przedłużyłem ją o kilkaset kilometrów. Dodatkowo przejechałem przez Mierzeję Wiślaną do miejscowości Piaski, oraz w Krajniku Dolnym przejechałem na stronę niemiecką i przez Schwedt, Loknitz, Nowe Warpno, Trzebież i Police dotarłem do Szczecina. W sumie byłem w drodze 54 dni. Wyprawa została podzielona na etapy. Rok 2007 Wybrzeże Szczecińskie i Gdańskie. Rok 2008 Gdańsk- Siemiatycze. Rok 2009 Siemiatycze- Stary Sącz. Rok 2010 był bardzo kiepski (opady śniegu w końcu sierpnia), dlatego przejechałem tylko trasę Stary Sącz - Jastrzębie. Następnie 6.06 do 12.06 2011 Jastrzębie - Zgorzelec i od 28.08 do 5.09 Zgorzelec - Szczecin. Cała wyprawa, to moc wrażeń, piękne widoki i spotkania z życzliwymi ludźmi.

W sobotę 26 listopada odbył się ostatni, finałowy etap rajdu św. Barbary. Przy niskiej temperaturze (ok. 4 stopnie) na 18 km trasę wybrało się siedmiu Sokolów. Odwiedziliśmy obraz św. Barbary w ołtarzu w cechowni kopalni Marcel, figurę św. Barbary na szybie „Marklowice" kopalni Marcel, obraz patronującej górnikom św. Barbary w Okręgowej Stacji Ratownictwa Górniczego w Wodzisławiu Śl., figurę św. Barbary w grocie przy kościele WNMP w Radlinie Biertułtowach oraz boczny ołtarz św. Barbary i sztandar górniczy w tymże kościele.
Na zakończenie w izbie tradycji Andrzeja Styrnola miało miejsce spotkanie podsumowujące cały cykl rajdów im. św. Barbary. Wręczone zostały dyplomy, podziękowania, wyróżnienia i nagrody za opracowania o św. Barbarze a przede wszystkim wręczono zdobyte za udział w tych rajdach odznaki krajoznawcze im. św. Barbary.
Wykaz osób które dotychczas zdobyły odznakę krajoznawczą im. św. Barbary.

Niedzielny wyjazd na szlak rowerowy odbył się już z lekkim przymrozkiem, nie było to żadną przeszkodą aby wycieczka przebiegała zaplanowaną trasą. Kontynuując wyjazdy do lasu, dotarliśmy do miejsca gdzie bobry zbudowały tamę, przez dłuższy czas podziwialiśmy precyzję wykonania i kunszt z jakim ta budowla została wykonana. Woda na tym rozlewisku była już zamarznięta, promienie słońca padające na taflę lodu tworzyły wspaniały widok. Można było zauważyć że las szykuje się do zimowego odpoczynku. Polanki i ścieżki trochę posiwiały, ale jazda w takiej scenerii była wspaniała.

"W piątek 11 listopada b.r. pięciu Sokołów wzięło udział w Rajdzie Wolnościowym w Katowicach organizowanym przez klub "Wagabunda". W programie była msza św. w drewnianym kościele św. Michała Archanioła, przejazd rowerami i złożenie kwiatów przy pomniku Polskich Żołnierzy i Powstańców Śląskich na cmentarzu wojskowym i złożenie kwiatów przy wieży spadochronowej w Parku Kościuszki. Sokoły ponadto przejechali ku kopalni "Wujek" gdzie złożono hołd pomordowanym górnikom w stanie wojennym. Odwiedzono również kaplicę św. Barbary w cechowni kopalni Wujek. Pomimo temperatury ok. 2 C i konieczności jazdy pod wiatr do Katowic uczestnicy wycieczki po przejechaniu około 120 km zadowoleni powrócili do domów. Dziękuje tym śmiałkom bardzo serdecznie za uczestnictwo, za wspaniałą atmosferę oraz za koleżeńską postawę.

Moje obawy o kończącej się pięknej jesieni były przed wczesne, nadal jest przepięknie, leśne ścieżki są jeszcze bardziej kolorowe. Słońce nadal towarzyszy tym co wybrali się na jesienne spacery.
Szlaki rowerowe już zmieniły kolorystykę są pięknie odnowione, ale trzeba bacznie śledzić oznakowanie, w niektórych miejscach zmieniono trasę. W naszej wędrówce dotarliśmy do Rydułtów, na stary ewangelicki cmentarz, który w zeszłym roku został uporządkowany i odnowiony a dziś jakby o nim zapomniano. Jedynie Pani Jesień usłała piękny dywan z kolorowych liści a promienie słoneczne upiększają ten cichy, zapomniany zakątek (w zeszłorocznej relacji z wycieczki został opisany ten cmentarz)

Sobotni i niedzielny wyjazd był chyba jednym z ostatnich wyjazdów w tak sprzyjających warunkach.
Promienie słoneczne wraz z paletą kolorów jesieni to przepiękny widok, dodać do tego spokój, brak turystów rowerowych i pieszych, prawdziwa sielanka. Kilkugodzinna jazda rowerem po lesie a to szlakiem a to ledwo przedeptaną ścieżką, pozwala na zauważenie tego czego nie dostrzegliśmy innym razem. Wybierając się teraz w rejon szlaków rybnickich radzę zaopatrzyć się w mapę albo mieć dobrego nosa. Oznakowanie szlaków zmieniło kolorystykę - są po prostu są białe. Myślę, że do wiosny nabiorą pełnej kolorystyki i będą czytelne. Znalezione w lesie resztki obmurowania szybu, który był szybem pomocniczym o nazwie " Brendel", też można zaliczyć do atrakcji. Wykorzystywany był do wentylacji, odwadniania, opuszczania piasku do podsadzki. Szyb miał głębokość 90 m.
Mogę ten wyjazd zaliczyć do udanych , do zobaczenia na szlaku.

16 października zebraliśmy się o godzinie 8.00 by pojechać do Chudowa na coroczne zakończenie sezonu klubu "HUZY" Gliwice. Poranek dosyć chłodny, więc wszyscy w czapkach i rękawiczkach wyruszamy na trasę. Na miejsce przed zamek w Chudowie docieramy ok. 10.30. Organizatorzy przygotowali w tym roku bardzo dużo atrakcji i konkursów w których nasi uczestniczyli z bardzo dobrymi wynikami. Materzok Łukasz zajął I miejsce w rowerowym torze przeszkód w kategorii młodzieży starszej a Sobik Michał II miejsce wsród młodzieży młodszej. W konkursie krajoznawczym III miejsce zajęła Brzezinka Bogumiła. W trakcie trwania rajdu odbyły się jeszcze konkursy tańca towarzyskiego i karaoke ( Mariola i Bogusia). Na zakończenie rajdu oprócz wręczania nagród przeprowadzono również losowanie loteri fantowej pośród wszystkich uczestników. Trzeba przyznać że szczęście sprzyjało naszym bo całkiem sporo ich zostało wylosowanych. Pucharu niestety nie udało nam się zdobyć, wygrała SP 24 ale warto było wybrać się na wycieczkę. Duże słowa uznania nalężą się organizatorom za wspaniale zorganizawany rajd.

W czwartek 6.10. br. odbył się drugi dodatkowy etap rajdu im. św. Barbary. Tym razem trasa prowadziła z Radlina przez Zamysłów, Rybnik - Centrum, Jankowice Rybnickie do Radlina. Przy sprzyjającej rowerowej przejażdżce o tej porze roku pogodzie odwiedziliśmy: kościół w Zamysłowie a w nim figurę Św. Barbary oraz sztandar górniczy, w Centrum w bazylice Św. Antoniego z Padwy - kaplicę św. Barbary, w Jankowicach Rybnickich drewniany kościół - Sanktuarium Najświętszego Sakramentu a w nim figurę Św. Barbary. Byłaby to wspaniała wycieczka gdyby nie przykry upadek pani Marysi W. wkrótce po starcie spowodowany nagłym wtargnięciem psa pod koło jej roweru. Szczęśliwie ani rowerzystka ani rower a nawet pies nie odnieśli żadnych obrażeń.
Dziękuję za udział i zapraszam wszystkich chętnych a szczególnie tych, którym brak jednego tylko rajdu aby zdobyć odznakę, do udziału we wspólnym wyjeździe w dniu 11 listopada br do Katowic na Rajd Wolnościowy, do Katedry Chrystusa Króla oraz do jednego z kościołów lub do siedziby arcybiskupa.

XII Rajd „ZŁOTA JESIEŃ" – Grabownia organizowanym przez KTK „Sokół" z Radlina i komandora Stanisława jest rajdem gwiaździstym, cieszy się wielkim zainteresowaniem, i tym razem nie było inaczej. Na metę która była usytuowana w pięknym ogrodzie komandora rajdu zjechało 61 rowerzystów z miejscowości: Czerwionka, Czernica, Wodzisław, Żory, Rydułtowy, Gliwice, Zabrze, Żytna, Radlin, Rybnik. Na uczestników czekało wiele atrakcji, puchar dla najliczniejszej drużyny, konkursy.
Zwycięską drużyną została NGC Rydułtowy, pierwsze trzy miejsca w konkursach nagrodzone upominkami. Można było podziwiać piękno jesieni w blasku słońca i letniej temperaturze, prawdziwa uczta dla oczu w tym ogrodzie. Kiełbaski upieczone nad ogniskiem smakowały wyśmienicie. Po kilku godzinnym przebywaniu w wspaniałym otoczeniu i koleżeńskiej atmosferze rajd dobiega końca. Komandor dziękuje za uczestnictwo w rajdzie, szczególnie tym co pierwszy raz, oraz weteranom, zapraszając na następną „Złota Jesień". My uczestnicy dziękujemy komandorowi i jego rodzinie za wspaniale zorganizowaną imprezę. Do zobaczenia za rok.

Pod takim szyldem 01.10.2011r odbył się pożegnalny Rajd tego lata w Pszowie. W Rajdzie tym uczestniczyło 87 uczestników i co ciekawe był burmistrz miasta Pszowa oraz siostra zakonna, którzy pokonali trasę na rowerze. Trasa była dosyć łatwa 15km prowadziła przez Rydułtowy, Jedłownik do Pszowa, wiodła drogami asfaltowymi jak też przez bezdroża. Na mecie Rajdu czekał na wszystkich uczestników gorący bogracz i zimne napoje. Wszyscy uczestnicy Rajdu otrzymali na mecie odblaskowe światełka dla większego bezpieczeństwa. Były też przeprowadzone konkurencje sprawnościowe (rzut piłeczkami do wiaderka, rzut lotką do tarczy, rzut oponami do celu, jazda prostolinijna, rowerowy tor przeszkód oraz jazda żółwia) Dwie ostatnie konkurencje wygrał Łukasz Materzok, nasza ekipa wywalczyła również statuetkę za reprezentowanie ,,Sokołów" na tej imprezie. Ciekawostką było to, że Rajd odbył się równolegle z trwającym białym tygodniem w Pszowie gdzie można było wykonać szereg darmowych lub płatnych symboliczną kwotą badań. Myślę że należy pogratulować organizatorom tak udanej imprezy i zaprosić wszystkich chętnych na przyszły rok do Pszowa.

Wycieczki i rajdy - wrzesień 2011