VI Rajd U Hanysa na Placu
komandor: Andrzej Cichon; foto: Kamil Kłyza
Olkusz - Ojców
Podobnie jak w środę już przed 6.00 ładujemy rowery na samochody i ruszamy do Olkusza. Po ok. 2 godzinach jesteśmy na miejscu na pięknie wyremontowanym olkuskim rynku. Przez Sułoszową docieramy do zamku w Pieskowej Skale, zwiedzamy i podziwiając wspaniałe krajobrazy Ojcowskiego Parku Narodowego i doliny Prądnika meldujemy się w Ojcowie. Muzem Przyrodnicze. ruiny zamku i kaplica na wodzie to nasze cele na dzisiaj. Po zwiedzeniu prze Skałe, Zadroże i Michałówkę po całkiem sporych pagórkach jesteśmy pod ruinami zamku w Rabsztynie. Teraz jeszcze tylko dwa pagórki i wróciliśmy do Olkusza. Tym razem było nas 9 osób.
tekst: prowadzący Bogdan Tytko; foto: Sławomir Gac
Jędrzejów - Chęciny
Dzisiaj w środę już przed 6.00 pakujemy rowery na dwa samochody i jedziemy do Jędrzejowa. Po ok. 3 godzinach jazdy jesteśmy na miejscu przed pocysterskim zespołem klasztornym. Po rozładowaniu rowerów i zwiedzeniu ruszamy na rynek do największej w Polsce (3 miejsce na świecie) kolekcji zegarów słonecznych w Muzeum im. Przypkowskich. Następnie przez Małogoszcz do ruin zamku królewskiego w Chęcinach. Niestety zarówno ruiny zameku jak i chęciński rynek jest obecnie w remoncie więc nie udało nam się ich zwiedzić. Wracamy do Jędrzejowa po drodze odwiedzając jeszcze Muzeum Wsi Kieleckiej w Tokarnii.
Ładujemy rowery i wracamy do domu. W wyjeździe udział wzięło 8 osób.
tekst: prowadzący Bogdan Tytko; foto: Sławomir Gac
Magdalenka
prowadzący: Eugeniusz Brzezina; foto: Kamil Kłyza
Zdobywamy odznakę Turysta Ziemi Raciborskiej
Korzystając z wolnego terminu w naszym kalendarzu postanowiliśmy wybrać się do miejscowości Sudice w Czechach. Przez Racibórz i Pietraszyn dotarliśmy na miejsce, a po kilku minutach odpoczynku, załatwieniu potwierdzenia i pomiątkowej fotografii jedziemy do Wojnowic. Tam zwiedzamy bardzo nietypowe muzeum horroru i przez Bojanów, Borucin i Bolesław do Syrynii i Pszowa. Szkoda że przy tak pięknej pogodzie było nas tylko czterech.
tekst: prowadzący Bogdan Tytko; foto: Piotr Słanina
Karvina
Coroczna prowadzona przeze mnie wycieczka po pograniczu polsko - czeskim o długości tym razem prowadzona była pod kątem obejrzenia paru ciekawych miejsc u naszych południowych sąsiadów.
Grupa jedenastu turystów - kolarzy (w tym trzech sympatycznych gości spoza naszego Oddziału) podczas 60ciokilometrowej trasy zobaczyła między innymi:
- ośmioboczną drewnianą stodołę z 1803 roku w Dolnej Lutyni,
- kościół św. Piotra z Alkantary w Karvinie - Dolach; jest to kościół który na skutek rabunkowej eksploatacji pokładów węgla kamiennego w ciągu 200 lat obniżył się wraz z otoczeniem o 40 metrów oraz jest odchylony od pionu o 7 stopni (zdjęcie pierwsze). Aż trudno uwierzyć, że dzisiejsza dolina kiedyś była wzgórzem, na którym oprócz kościołą znajdowało się sporej wielkości miasteczko (dzisiaj nie ma praktycznie żadnego zabudowania z niego). Mimo tego wszystkiego w kościele odbywają się co niedzielę msze święte a w niektóre letnie dni kościół można zwiedzać.
- centrum Karviny; zamek (drugie zdjęcie), który jest z zewnątrz niepozorny ale w środku mieści piękne zbiory muzealne (nie zwiedzaliśmy tym razem ale polecam) oraz ładny rynek z lodziarnią, z której ogromne lody przypadły do gustu lilku naszym kolegom
- bardziej zielone tereny Karviny czyli przyzamkowy park, uzdrowisko w dzielnicy Darkov (od kolegi dopiero na wycieczce się dowiedziałem, że już jest nieczynne - zostało przeniesione do innej dzielnicy w której tez już było uzdrowisko) a także przejechaliśmy ścieżką wzdłuż rzeki Odry. Ta oznakowana ścieżka zaczyna się w Chotebuzu i potem przez Karvinę, Bohumin, Chałupki i Tworków prowadzi aż do Raciborza.
Wszystkim dziękuję serdecznie za liczny udział w wycieczce!
tekst i foto: prowadzący Piotr Słanina
XI Rajd z Jajecznicą
Na miejscu zbiórki gromadzi się sporo kolarzy. Kilka minut po godzinie 14 komandor Martyna wita przybyłych, życzy bezpiecznej jazdy i bardzo spokojnej – wiadomo jaja w sakwach. Trasa rajdu to Radlin, Radlin II, Marklowice, Radziejów i Niedobczyce, tam jest usytuowana meta rajdu. Zaczyna się zliczanie dowiezionego delikatnego towaru, stłuczki nie biorą udziału w liczeniu jaj. 178 - to suma jaj przeznaczonych do jajecznicy. (1stłuczka ) Równocześnie następuje zapisywanie uczestników rajdu. W tym czasie na mecie melduje się Klub Jeździecki „Stajnia na górce" z Marklowic. Wita nas siedem koni wraz z jeźdźcami i prezesem klubu - Kasią. Na listach zapisano 37 uczestników. Smażenie i konsumpcja jajecznicy ciągle trwa. Dla chętnych następne porcje czekają. Wszystkich co się posilili zostali zaproszeni do tradycyjnego konkursu - HULA HOP. W dwóch kategoriach: dzieci i osoby dorosłe.
W kategorii młodszej zwyciężyli:
Anastazja Zeug
Julia Szeja
Gałązka Natalia
W kategorii dorosłych:
Nadskakulska Marta
Łukasiak Alicja
Nagrodzka Katarzyna
Rozdano nagrody. W tym czasie na stoły przyniesiono pyszne ciasto i według życzenia herbatę i kawę. Konie zajadają się pyszną trawą z łąki, na której zostały „zakwaterowane". Rajd konny musi być dwudniowy żeby zaliczyć go jako pełny rajd, dlatego jeźdźcy skorzystali z gościnności gospodarzy i przenocowali do następnego dnia. Przed opuszczeniem posesji przez przybyłych rowerzystów prowadząca Martyna Styrnol, zaskoczyła wszystkich i wręcza każdemu z osobna koszulkę. Komandor dziękuje wszystkim przybyłym uczestnikom i zaprasza za rok na kolejny rajd i smażonkę.
komandor: Martyna Styrnol; tekst: Martyna Styrnol, Andrzej Styrnol; foto: Łukasz Materzok, Kamil Kłyza
Jedłownik - podsumowanie IV Śląskiego Maratonu Rowerowego 24H
prowadzący: Andrzej Włodarczyk; foto: Sławomir Gac
Graniczne Meandry Odry
W ciepły i słoneczny niedzielny poranek wyruszamy do Chałupek aby przejechać szlak "Graniczne Meandry Odry". Najpierw potwierdzamy pobyt w Zabełkowie, później w Chałupkach - pamiątkowa fotka przed zamkiem i ruszamy na szlak. Nowo położone płyty betonowe po których jedzie się całkiem przyjemnie sprawiają że pokonujemy odcinek ok. 3 km. bardzo szybko. Odra mimo że tak blisko to prawie wcale niewidoczna bo mocno zarośnięta, jedynie po bardzo dużej ilości zakrętów można się domyślać że to meandry. Drogę powrotną wybraliśmy przez Rudyszwałd, Roszków, Krzyżanowice, Buków i Pszów. W wycieczce uczestniczyło 10 Sokołów.
tekst: prowadzący Bogdan Tytko
Wycieczki i rajdy - czerwiec 2013
|