SEZON 2014/2015
21 - 22 czerwiec 2015
XXXVII wycieczka SKKT "Watry" - Beskid żywiecki
foto: Sebastian Mosz
07 czerwiec 2015
XXXIV Ogólnopolski Rajd Szlakami Jana Pawła II - Leskowiec 922m n.p.m.
7 czerwca Szkolne Koło Krajoznawczo - Turystyczne "Watra” i KTG "Limba” z oddziału PTTK w Radlinie wzięło udział w corocznie organizowanym 34 Ogólnopolskim Rajdzie
Szlakami Jana Pawła II. Naszą wędrówkę rozpoczęliśmy klasyczną drogą z doliny Rzyk -Jagódek, idąc czarnym szlakiem, by po ok. 1 h dotrzeć do schroniska zwanego
"Schroniskiem na Leskowcu". Po dotarciu do schroniska uczestnicy wycieczki mogli chwilę odpocząć, zjeść dobry posiłek i przygotować się do Mszy św. Uroczysta Msza
dziękczynna za kanonizację Jana Pawła II sprawowana była przez ks. prał. Krzysztofa Ryszka, proboszcza bielskiej parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa. W modlitwach
polecano Panu Bogu także dusze zmarłych już budowniczych i dobrodziejów tego górskiego sanktuarium z licznymi pamiątkami związanymi ze św. Janem Pawłem II. Po
nabożeństwie rozstrzygnięto oficjalnie konkurs, w którym zajęliśmy I miejsce, otrzymując pamiątkowy puchar i dyplom. Wielka radość i zaskoczenie rajdowiczów radlińskich
zostały zapisane na pamiątkowym zdjęciu robionym podczas wręczania pucharu. Później podeszliśmy przez przeł. Władysława Miodowicza na niedaleki Leskowiec 922m n.p.m.,
by odpoczywać na polanie i podziwiać otaczającą nas panoramę Beskidów. W tym dniu sięgała aż po Gorce i Beskid Wyspowy. Drogę powrotną urozmaiciliśmy schodząc szlakiem
"Białych Serc" do Rzyk – Jagódek skąd wróciliśmy do Radlina. Groń Jana Pawła II w Beskidzie Małym to jedyny szczyt górski w Polsce noszący imię polskiego papieża.
Wzniesienie liczy 890 metrów n.p.m. Znajduje się tu kaplica wzniesiona w 1995 r. z inicjatywy działacza PTTK Stefana Jakubowskiego z Andrychowa, oraz stalowy krzyż
z 1991 r., poświęcony "ludziom gór”. W kaplicy stoi fotel, na którym Jan Paweł II siedział podczas wizyty w Skoczowie w 1995 r., a także podarowane przez niego różańce.
Nieopodal znajduje się Droga Krzyżowa z rzeźbionymi stacjami, kilka mniejszych kapliczek, dzwonnica i pomnik Jana Pawła II. W kaplicy cyklicznie odprawiane są Msze św.
Poprzednia nazwa Gronia Jana Pawła II to Jaworzyna. Zmiany nazwy góry na obecną dokonano rozporządzeniem Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w styczniu 2004 roku.
Papież w latach swego dzieciństwa i młodości wielokrotnie przychodził na ten szczyt, bywał tu również jako biskup. Ostatni raz wszedł na Leskowiec i Jaworzynę jako
kardynał w 1970 r., po Mszy św. odprawionej w Kalwarii Zebrzydowskiej z okazji 25-lecia kapłaństwa. Górskie sanktuarium w Beskidzie Małym ma symboliczne wymiary: 13 m na
5 m, nawiązujące do daty zamachu na życie Papieża (13 maja 1981 roku). We wrześniu 1995 roku kaplicę poświęcił biskup bielsko-żywiecki Tadeusz Rakoczy. Ważną datą
w dziejach kaplicy był 16 czerwca 1999 r. Tego dnia Jan Paweł II, lecąc ze Starego Sącza na spotkanie do Wadowic, przelatywał nad Groniem i z helikoptera pobłogosławił
sanktuarium Podczas kolejnej pielgrzymki do Ojczyzny w 2002. Ojciec Święty z helikoptera ponownie oglądał kaplicę na górze swojego imienia i błogosławił tysięczny tłum
zebranych tam wiernych.
tekst i foto: Sebastian Mosz opiekun SKKT "Watra”
18 kwiecień 2015
XXXV wycieczka SKKT "Watry" - Wielka Czantoria 995m n.p.m.
18 kwietnia wyruszyliśmy na kolejną górską wycieczkę rozpoczynającą wiosenny sezon 2015r.
O godz. 8.00 wyjechaliśmy z Radlina i około 9.30 byliśmy już w Ustroniu. Naszą wędrówkę rozpoczęliśmy z doliny potoku Roztoka przy dolnej stacji wyciągu krzesełkowego – Poniwiec. Z tego miejsca rozpoczęliśmy spacer idąc za znakami niedawno powstałej ścieżki rycerskiej. Po ok. 30 min dotarliśmy do siodła pomiędzy Wielką i Małą Czantorią. Niestety pogoda w tym dniu nie przypominała wiosennej lecz bardziej zimową. W oddali było można zauważyć oszronione szczyty wierzchołka Czantorii, gdzie niegdzie leżał śnieg, a na dodatek wiał silny wiatr i pod szczytem prószył śnieg. Mimo trudnych warunków turystycznych widoczność była bardzo dobra i można było zauważyć szczyty oddalone o kilkadziesiąt kilometrów- tyle radości.. Po dotarciu do schroniska na Czantorii oczywistym był odpoczynek w ciepłym i suchym miejscu. Tu też zjedliśmy drugie śniadanie, wypiliśmy gorącą czekoladę i herbatę nabierając sił przed dalszą wędrówką. Po przerwie w schronisku przyszedł czas na pasowanie nowych watrowiczów. Chrzest odbył się na samym szczycie Czantorii Wielkiej 995m n.p.m. Pierwszym jego etapem było ślubowanie, po którym nowicjusze musieli przejść próbę ,,świerkowej chłosty”. Tego dnia było zbyt zimno by odbył się popularny bieg bez butów dlatego odbyła się wersja ,,lajt”. Próba polegała na przejściu przez szpaler ustawionym przez starszych klubowiczów, którzy czyhali ze świerkowymi gałązkami na młodszych kolegów. Następnie nowi adepci zostali opieczętowani przez swoich starszych kolegów i zostali poczęstowani cukierkami wprost z buta turystycznego. Po otrzęsinach uczniowie otrzymali pamiątkowe dyplomy oraz odznaki i legitymacje członkowskie PTTK. Na koniec wszyscy ustawiliśmy się do pamiątkowego zdjęcia a i ochrzczeni uczniowie w ramach podziękowań zaśpiewali pieśń „W murowanej piwnicy. Od tego momentu czekało nas strome zejście Głównym Szlakiem Beskidzkim Kazimierza Sosnowskiego do Ustronia Polany. Po drodze zatrzymaliśmy się jeszcze na polanie Stokłosicy i stokiem narciarskim Czantorii po płatach śniegu dotarliśmy cało do Ustronia Polany. Stąd już tylko spacerkiem przez most na Wiśle dostaliśmy się do doliny Jaszowca gdzie czekał na nas autokar.
Wspaniały humor, który nie opuszczał wycieczkowiczów w szczególności na stoku narciarskim, spowodował, że kolejna wycieczka, kolejny chrzest watrowiczów pozytywnie zapisał się w historii SKKT Watry.
Dziękuję wszystkim uczestnikom XXXV wycieczki za wspólną wędrówkę, a w szczególności opiekunom p. Dariuszowi i Adamowi, dzięki któremu wycieczka upamiętniona została wieloma wspaniałymi zdjęciami.
foto: Adam Mosz tekst: Sebastian Mosz
31 styczeń 2015
XXXIV Wycieczka Watry - Stecówka 760m n.p.m.
31 stycznia 2015r. w iście zimowych warunkach odbyła się kolejna wycieczka działającego w Gimnazjum nr 1 im. A. Mickiewicza w Radlinie Szkolnego Koła Krajoznawczo - Turystycznego "Watra". Tym razem naszym celem było przede wszystkim poznanie otoczenia szczytu Kubalonki - Zameczku Prezydenta pod Zadnim Groniem, „Dorkowej Skały” oraz kościółka i schroniska na Stecówce. Niestety nasze plany uległy nagłej zmianie w Skoczowie, kiedy to akcja „Bezpieczny Autokar” wkradła się do naszego planu dnia i w wyniku której zaczęliśmy zwiedzanie Komisariatu Policji w Skoczowie. Panowie policjanci umilali nam czas oprowadzaniem po komendzie, serwując pogadankę na temat bezpieczeństwa poruszania się odblaskami. W tym czasie Inspekcja Transportu Drogowego sprawdzała nasz autokar. Po godzinie spędzonej bezpiecznie na Komendzie w nagrodę otrzymaliśmy naklejkę i odjechaliśmy, by dotrzeć w końcu w góry. Głównym Szlakiem Beskidzkim im. Kazimierza Sosnowskiego ruszyliśmy z Kubalonki w kierunku schroniska na Stecówce, w którym zrobiliśmy krótki odpoczynek. Po odpoczynku przyszedł czas na podsumowanie roku 2014 oraz wręczenie pucharów dla zwycięzców konkursu ”Góral Roku SKKT 2014”, a także dyplomów i zdobytych górskich odznak PTTK. Piękna zimowa pogoda pozwoliła na przeprowadzenie podsumowania w plenerze.
foto i tekst: Sebastian Mosz
22 listopad 2014
Nocny rajd ku zachodowi słońca - Szyndzielnia 1028m n.p.m.
Szkolne Koło Krajoznawczo - Turystyczne "Watra" ruszyło na kolejną wycieczkę z cyklu "Nocny rajd ku zachodowi słońca".
Celem naszej wędrówki było schronisko na Szyndzielni w Beskidzie Śląskim. Listopadowa pogoda nie napawała optymizmem,
kiedy jednak dojechaliśmy do Wapienicy, bezwietrzna aura pozytywnie wpłynęła na komfort wędrówki. Tu przy ostatnich
chwilach przed zmrokiem podziwialiśmy zaporę Ignacego Mościckiego i wbiliśmy do książeczek pamiątkową pieczątkę z krzywej
chaty. Ok. godziny 16.00 ruszyliśmy z zapalonymi już latarkami żółtym szklakiem na szczyt Szyndzielni. Ku naszemu
zdziwieni mgła została na wysokości 750m n.p.m., a my już w przejrzystym powietrzu znaleźliśmy się na szczycie Szyndzielni
(1028m n.p.m.). Miłym zaskoczeniem było serdeczne przywitanie nas przez Panią kierownik schroniska, która z niedowierzaniem
pytała: "Jak się namawia uczniów do wędrówki listopadową nocą?". Po dość solidnym wypoczynku i gorącej strawie ok.
godziny 20 zaczęliśmy schodzenie na Dębowiec. Podczas zejścia momentami wyłaniała nam się panorama Bielska i okolic,
co wymuszało natychmiastowy postój i zachwyt poparty pamiątkowymi zdjęciami. Zanim kombinacją szlaków czerwonego
i niebieskiego zeszliśmy na Dębowiec, spotkaliśmy rowerzystę, który zmierzał na szczyt. Jednogłośnie stwierdziliśmy,
że są więksi pasjonaci od nas. Zadowolenia młodych adeptów turystyki nie było końca, niektórzy nie mogli uwierzyć, że nocą
wędrują po górach. Satysfakcja była jeszcze większa po tym, jak bezpiecznie zeszliśmy z góry. Krótko po 21 siedzieliśmy już
w autokarze, który ekspresowo przywiózł nas do Radlina. Nocny rajd ku zachodowi słońca na Szyndzielni zakończył się
o godz. 22.30 w Radlinie.
Do zobaczenia na kolejnym rajdzie.
foto i tekst: Sebastian Mosz
11 październik 2014
SKKT Watra na Baraniej Górze 1220m n.p.m.
Minęło 6 lat od ostatniego spotkania członków koła Watry ze szczytem Baraniej Góry. Tym razem odwiedziliśmy raz jeszcze
ten wyjątkowy szczyt Beskidu Śląskiego. Pogoda w tym dniu była przepiękna, typowa jak na polską złotą jesień. Wędrówkę
rozpoczęliśmy w Wiśle Czarnej niedaleko zapory nad Jeziorem Czerniańskim. Idąc wzdłuż Czarnej Wisełki, podtrzymaliśmy
tym samym tradycje klasycznej wycieczki. Wielka forma uczestników wyprawy zaprocentowała dotarciem do schroniska na
Przysłop pod Baranią Górą przed zamierzonym czasem. Tam zjedliśmy drugie śniadanie i popijaliśmy herbatę w blasku porannego
słońca. Ok. godz. 12.30 ruszyliśmy w dalszą drogę w kierunku szczytu. W trakcie całej wędrówki zgłębialiśmy historię pierwszych
zdobywców i osadników tych terenów dodatkowo korzystaliśmy z tablic poglądowych ścieżki dydaktyczno-przyrodniczej rozstawionych
wzdłuż Białej i Czarnej Wisełki. Po dotarciu na wierzchołek Baraniej Góry i pokonaniu kilkunastu schodów piętnastometrowej wieży
widokowej mogliśmy się "delektować” encyklopedyczną panoramą sięgającą aż po krańce Beskidu Żywieckiego. Pamiątkowym zdjęciem
przypieczętowaliśmy zdobycie tej drugiej najwyższej góry Beskidu Śląskiego i ruszyliśmy w dół dol. Białej Wisełki.
Całą drogę podziwialiśmy kaskady Rodła i wypatrywaliśmy pstrąga potokowego w wartkim potoku Białej Wisełki. Ok. godz. 16.30
zakończyliśmy wspaniałą wycieczkę w przysiółku Wisła Fojtula. Mimo 18 km marszu i ponad 600 m przewyższenia grupa uczestników wycieczki
nie wykazywała cech zmęczenia, a radość w autokarze panowała aż do Radlina. Tam zakończyliśmy naszą wycieczkę.
Do zobaczenia na szlaku !!!
foto i tekst: Sebastian Mosz
21 - 22 czerwiec 2015
XXXVII wycieczka SKKT "Watry" - Beskid żywiecki
07 czerwiec 2015
XXXIV Ogólnopolski Rajd Szlakami Jana Pawła II - Leskowiec 922m n.p.m.
7 czerwca Szkolne Koło Krajoznawczo - Turystyczne "Watra” i KTG "Limba” z oddziału PTTK w Radlinie wzięło udział w corocznie organizowanym 34 Ogólnopolskim Rajdzie
Szlakami Jana Pawła II. Naszą wędrówkę rozpoczęliśmy klasyczną drogą z doliny Rzyk -Jagódek, idąc czarnym szlakiem, by po ok. 1 h dotrzeć do schroniska zwanego
"Schroniskiem na Leskowcu". Po dotarciu do schroniska uczestnicy wycieczki mogli chwilę odpocząć, zjeść dobry posiłek i przygotować się do Mszy św. Uroczysta Msza
dziękczynna za kanonizację Jana Pawła II sprawowana była przez ks. prał. Krzysztofa Ryszka, proboszcza bielskiej parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa. W modlitwach
polecano Panu Bogu także dusze zmarłych już budowniczych i dobrodziejów tego górskiego sanktuarium z licznymi pamiątkami związanymi ze św. Janem Pawłem II. Po
nabożeństwie rozstrzygnięto oficjalnie konkurs, w którym zajęliśmy I miejsce, otrzymując pamiątkowy puchar i dyplom. Wielka radość i zaskoczenie rajdowiczów radlińskich
zostały zapisane na pamiątkowym zdjęciu robionym podczas wręczania pucharu. Później podeszliśmy przez przeł. Władysława Miodowicza na niedaleki Leskowiec 922m n.p.m.,
by odpoczywać na polanie i podziwiać otaczającą nas panoramę Beskidów. W tym dniu sięgała aż po Gorce i Beskid Wyspowy. Drogę powrotną urozmaiciliśmy schodząc szlakiem
"Białych Serc" do Rzyk – Jagódek skąd wróciliśmy do Radlina. Groń Jana Pawła II w Beskidzie Małym to jedyny szczyt górski w Polsce noszący imię polskiego papieża.
Wzniesienie liczy 890 metrów n.p.m. Znajduje się tu kaplica wzniesiona w 1995 r. z inicjatywy działacza PTTK Stefana Jakubowskiego z Andrychowa, oraz stalowy krzyż
z 1991 r., poświęcony "ludziom gór”. W kaplicy stoi fotel, na którym Jan Paweł II siedział podczas wizyty w Skoczowie w 1995 r., a także podarowane przez niego różańce.
Nieopodal znajduje się Droga Krzyżowa z rzeźbionymi stacjami, kilka mniejszych kapliczek, dzwonnica i pomnik Jana Pawła II. W kaplicy cyklicznie odprawiane są Msze św.
Poprzednia nazwa Gronia Jana Pawła II to Jaworzyna. Zmiany nazwy góry na obecną dokonano rozporządzeniem Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w styczniu 2004 roku.
Papież w latach swego dzieciństwa i młodości wielokrotnie przychodził na ten szczyt, bywał tu również jako biskup. Ostatni raz wszedł na Leskowiec i Jaworzynę jako
kardynał w 1970 r., po Mszy św. odprawionej w Kalwarii Zebrzydowskiej z okazji 25-lecia kapłaństwa. Górskie sanktuarium w Beskidzie Małym ma symboliczne wymiary: 13 m na
5 m, nawiązujące do daty zamachu na życie Papieża (13 maja 1981 roku). We wrześniu 1995 roku kaplicę poświęcił biskup bielsko-żywiecki Tadeusz Rakoczy. Ważną datą
w dziejach kaplicy był 16 czerwca 1999 r. Tego dnia Jan Paweł II, lecąc ze Starego Sącza na spotkanie do Wadowic, przelatywał nad Groniem i z helikoptera pobłogosławił
sanktuarium Podczas kolejnej pielgrzymki do Ojczyzny w 2002. Ojciec Święty z helikoptera ponownie oglądał kaplicę na górze swojego imienia i błogosławił tysięczny tłum
zebranych tam wiernych.
18 kwiecień 2015
XXXV wycieczka SKKT "Watry" - Wielka Czantoria 995m n.p.m.
18 kwietnia wyruszyliśmy na kolejną górską wycieczkę rozpoczynającą wiosenny sezon 2015r.
O godz. 8.00 wyjechaliśmy z Radlina i około 9.30 byliśmy już w Ustroniu. Naszą wędrówkę rozpoczęliśmy z doliny potoku Roztoka przy dolnej stacji wyciągu krzesełkowego – Poniwiec. Z tego miejsca rozpoczęliśmy spacer idąc za znakami niedawno powstałej ścieżki rycerskiej. Po ok. 30 min dotarliśmy do siodła pomiędzy Wielką i Małą Czantorią. Niestety pogoda w tym dniu nie przypominała wiosennej lecz bardziej zimową. W oddali było można zauważyć oszronione szczyty wierzchołka Czantorii, gdzie niegdzie leżał śnieg, a na dodatek wiał silny wiatr i pod szczytem prószył śnieg. Mimo trudnych warunków turystycznych widoczność była bardzo dobra i można było zauważyć szczyty oddalone o kilkadziesiąt kilometrów- tyle radości.. Po dotarciu do schroniska na Czantorii oczywistym był odpoczynek w ciepłym i suchym miejscu. Tu też zjedliśmy drugie śniadanie, wypiliśmy gorącą czekoladę i herbatę nabierając sił przed dalszą wędrówką. Po przerwie w schronisku przyszedł czas na pasowanie nowych watrowiczów. Chrzest odbył się na samym szczycie Czantorii Wielkiej 995m n.p.m. Pierwszym jego etapem było ślubowanie, po którym nowicjusze musieli przejść próbę ,,świerkowej chłosty”. Tego dnia było zbyt zimno by odbył się popularny bieg bez butów dlatego odbyła się wersja ,,lajt”. Próba polegała na przejściu przez szpaler ustawionym przez starszych klubowiczów, którzy czyhali ze świerkowymi gałązkami na młodszych kolegów. Następnie nowi adepci zostali opieczętowani przez swoich starszych kolegów i zostali poczęstowani cukierkami wprost z buta turystycznego. Po otrzęsinach uczniowie otrzymali pamiątkowe dyplomy oraz odznaki i legitymacje członkowskie PTTK. Na koniec wszyscy ustawiliśmy się do pamiątkowego zdjęcia a i ochrzczeni uczniowie w ramach podziękowań zaśpiewali pieśń „W murowanej piwnicy. Od tego momentu czekało nas strome zejście Głównym Szlakiem Beskidzkim Kazimierza Sosnowskiego do Ustronia Polany. Po drodze zatrzymaliśmy się jeszcze na polanie Stokłosicy i stokiem narciarskim Czantorii po płatach śniegu dotarliśmy cało do Ustronia Polany. Stąd już tylko spacerkiem przez most na Wiśle dostaliśmy się do doliny Jaszowca gdzie czekał na nas autokar.
Wspaniały humor, który nie opuszczał wycieczkowiczów w szczególności na stoku narciarskim, spowodował, że kolejna wycieczka, kolejny chrzest watrowiczów pozytywnie zapisał się w historii SKKT Watry.
Dziękuję wszystkim uczestnikom XXXV wycieczki za wspólną wędrówkę, a w szczególności opiekunom p. Dariuszowi i Adamowi, dzięki któremu wycieczka upamiętniona została wieloma wspaniałymi zdjęciami.
31 styczeń 2015
XXXIV Wycieczka Watry - Stecówka 760m n.p.m.
31 stycznia 2015r. w iście zimowych warunkach odbyła się kolejna wycieczka działającego w Gimnazjum nr 1 im. A. Mickiewicza w Radlinie Szkolnego Koła Krajoznawczo - Turystycznego "Watra". Tym razem naszym celem było przede wszystkim poznanie otoczenia szczytu Kubalonki - Zameczku Prezydenta pod Zadnim Groniem, „Dorkowej Skały” oraz kościółka i schroniska na Stecówce. Niestety nasze plany uległy nagłej zmianie w Skoczowie, kiedy to akcja „Bezpieczny Autokar” wkradła się do naszego planu dnia i w wyniku której zaczęliśmy zwiedzanie Komisariatu Policji w Skoczowie. Panowie policjanci umilali nam czas oprowadzaniem po komendzie, serwując pogadankę na temat bezpieczeństwa poruszania się odblaskami. W tym czasie Inspekcja Transportu Drogowego sprawdzała nasz autokar. Po godzinie spędzonej bezpiecznie na Komendzie w nagrodę otrzymaliśmy naklejkę i odjechaliśmy, by dotrzeć w końcu w góry. Głównym Szlakiem Beskidzkim im. Kazimierza Sosnowskiego ruszyliśmy z Kubalonki w kierunku schroniska na Stecówce, w którym zrobiliśmy krótki odpoczynek. Po odpoczynku przyszedł czas na podsumowanie roku 2014 oraz wręczenie pucharów dla zwycięzców konkursu ”Góral Roku SKKT 2014”, a także dyplomów i zdobytych górskich odznak PTTK. Piękna zimowa pogoda pozwoliła na przeprowadzenie podsumowania w plenerze.
22 listopad 2014
Nocny rajd ku zachodowi słońca - Szyndzielnia 1028m n.p.m.
Szkolne Koło Krajoznawczo - Turystyczne "Watra" ruszyło na kolejną wycieczkę z cyklu "Nocny rajd ku zachodowi słońca".
Celem naszej wędrówki było schronisko na Szyndzielni w Beskidzie Śląskim. Listopadowa pogoda nie napawała optymizmem,
kiedy jednak dojechaliśmy do Wapienicy, bezwietrzna aura pozytywnie wpłynęła na komfort wędrówki. Tu przy ostatnich
chwilach przed zmrokiem podziwialiśmy zaporę Ignacego Mościckiego i wbiliśmy do książeczek pamiątkową pieczątkę z krzywej
chaty. Ok. godziny 16.00 ruszyliśmy z zapalonymi już latarkami żółtym szklakiem na szczyt Szyndzielni. Ku naszemu
zdziwieni mgła została na wysokości 750m n.p.m., a my już w przejrzystym powietrzu znaleźliśmy się na szczycie Szyndzielni
(1028m n.p.m.). Miłym zaskoczeniem było serdeczne przywitanie nas przez Panią kierownik schroniska, która z niedowierzaniem
pytała: "Jak się namawia uczniów do wędrówki listopadową nocą?". Po dość solidnym wypoczynku i gorącej strawie ok.
godziny 20 zaczęliśmy schodzenie na Dębowiec. Podczas zejścia momentami wyłaniała nam się panorama Bielska i okolic,
co wymuszało natychmiastowy postój i zachwyt poparty pamiątkowymi zdjęciami. Zanim kombinacją szlaków czerwonego
i niebieskiego zeszliśmy na Dębowiec, spotkaliśmy rowerzystę, który zmierzał na szczyt. Jednogłośnie stwierdziliśmy,
że są więksi pasjonaci od nas. Zadowolenia młodych adeptów turystyki nie było końca, niektórzy nie mogli uwierzyć, że nocą
wędrują po górach. Satysfakcja była jeszcze większa po tym, jak bezpiecznie zeszliśmy z góry. Krótko po 21 siedzieliśmy już
w autokarze, który ekspresowo przywiózł nas do Radlina. Nocny rajd ku zachodowi słońca na Szyndzielni zakończył się
o godz. 22.30 w Radlinie.
Do zobaczenia na kolejnym rajdzie.
11 październik 2014
SKKT Watra na Baraniej Górze 1220m n.p.m.
Minęło 6 lat od ostatniego spotkania członków koła Watry ze szczytem Baraniej Góry. Tym razem odwiedziliśmy raz jeszcze
ten wyjątkowy szczyt Beskidu Śląskiego. Pogoda w tym dniu była przepiękna, typowa jak na polską złotą jesień. Wędrówkę
rozpoczęliśmy w Wiśle Czarnej niedaleko zapory nad Jeziorem Czerniańskim. Idąc wzdłuż Czarnej Wisełki, podtrzymaliśmy
tym samym tradycje klasycznej wycieczki. Wielka forma uczestników wyprawy zaprocentowała dotarciem do schroniska na
Przysłop pod Baranią Górą przed zamierzonym czasem. Tam zjedliśmy drugie śniadanie i popijaliśmy herbatę w blasku porannego
słońca. Ok. godz. 12.30 ruszyliśmy w dalszą drogę w kierunku szczytu. W trakcie całej wędrówki zgłębialiśmy historię pierwszych
zdobywców i osadników tych terenów dodatkowo korzystaliśmy z tablic poglądowych ścieżki dydaktyczno-przyrodniczej rozstawionych
wzdłuż Białej i Czarnej Wisełki. Po dotarciu na wierzchołek Baraniej Góry i pokonaniu kilkunastu schodów piętnastometrowej wieży
widokowej mogliśmy się "delektować” encyklopedyczną panoramą sięgającą aż po krańce Beskidu Żywieckiego. Pamiątkowym zdjęciem
przypieczętowaliśmy zdobycie tej drugiej najwyższej góry Beskidu Śląskiego i ruszyliśmy w dół dol. Białej Wisełki.
Całą drogę podziwialiśmy kaskady Rodła i wypatrywaliśmy pstrąga potokowego w wartkim potoku Białej Wisełki. Ok. godz. 16.30
zakończyliśmy wspaniałą wycieczkę w przysiółku Wisła Fojtula. Mimo 18 km marszu i ponad 600 m przewyższenia grupa uczestników wycieczki
nie wykazywała cech zmęczenia, a radość w autokarze panowała aż do Radlina. Tam zakończyliśmy naszą wycieczkę.
Do zobaczenia na szlaku !!!